
Żaden, nawet najlepszy sprzęt nie zagwarantuje dorodnych połowów, jeśli nie zastosuje się odpowiedniej przynęty. Ogólny podział wyróżnia przynęty sztuczne i naturalne. Drugą z kategorii można dodatkowo zróżnicować na przynęty roślinne i zwierzęce. Co warto wiedzieć o żywych przynętach? Jakie są najczęściej stosowane przez wędkarzy rodzaje? Podpowiadamy!
Przynęty żywe – dlaczego warto je stosować?
Przynęty naturalne i żywe charakteryzują się ogromną skutecznością działania. Po umieszczone na haczyku smakowite wabiki chętnie podpływają różnorodne gatunki ryb. Niezależnie od tego, czy dany osobnik w praktyce woli roślinny pokarm, czy też mięsny, z przyjemnością skusi się na soczystą żywą przynętę.
Jakie gatunki ryb można łowić na przynęty żywe? Na takie wabiki bardzo chętnie polują przede wszystkim drapieżniki, m.in.: szczupaki i sandacze oraz węgorze, liny, karasie, jazie i klenie. Za pomocą żywej przynęty można schwytać również białoryb: płocie i leszcze oraz karpie i amury.
Kiedy najlepiej sprawdza się żywa przynęta? Robaki znakomicie nadają się do łowienia ryb wczesną wiosną oraz w trakcie kwietniowych i majowych wypraw. Wtedy osobniki są wygłodniałe i poszukują atrakcyjnego oraz pożywnego pożywienia.
Jakie są żywe przynęty?
Najpopularniejszą i uniwersalną kategorią przynęt żywych są dżdżownice. Te robaki są cenione przez wędkarzy przede wszystkim za ich wszechstronność oraz łatwą dostępność. Jakie dżdżownice wybrać na połów? Wyróżnia się kilka rodzajów robaków, które najczęściej goszczą na haczykach polskich miłośników wędkowania. Są to:
- Robaki „kopane” – zwykle mają szary lub zielonkawy kolor. Są mało ruchliwe, a najczęściej można je spotkać w średnio urodzajnej ziemi. Najlepiej sprawdzają się do nęcenia.
- Dendrobeny/ robaki czerwone – pozyskuje się je z kompostu, nawozów i odchodów zwierzęcych. Można je spotkać również w darni trawnika. Oczywiście dostępne są również w stacjonarnych sklepach wędkarskich. Są bardzo ruchliwe i charakteryzują się czerwonym ubarwieniem. Warto pamiętać, aby na łowisko przenosić je w płóciennym worku lub pudełku wypełnionym ziemią i piaskiem.
- Rosówki – to największe przedstawicielki dżdżownic, które osiągają maksymalnie 35 cm. Bytują w glebach zagród, pastwisk, przydrożnych nieużytkach oraz w trawnikach. Jak rozpoznać obecność rosówki? Zwykle zdradzają ją kilkumilimetrowe otwory w ziemi. Dżdżownice cechują się szarym ubarwieniem, a także tym, że wychodzą na powierzchnię gleby podczas rosy, stąd ich nazwa.
- Dżdżownice kalifornijskie – czerwone robaki z żółtymi pionowymi prążkami o delikatniejszej od rosówek skórze. Po przebiciu wydzielają charakterystyczny zapach, który jest drażniący dla ludzi, ale uwielbiany przez ryby.
Jakie jeszcze robaki stosuje się na przynętę?
Choć najczęściej stosowanymi żywymi przynętami są dżdżownice, ogromną popularnością cieszą się również białe robaki. Są to larwy much z rodziny plujkowatych. Odmianą białego robaka jest pinka, która jest mniejsza, jednak równie skuteczna. Na ten rodzaj przynęty najchętniej polują leszcze i płotki.
Na haczyk warto również wpiąć ochotkę. Jest to larwa owadów z rodziny ochotkowatych (muchówek), które osiągają 2–40 mm. Świetnie sprawdzają się w połowie okoni i karpi, szczególnie wtedy, kiedy woda w akwenie jest chłodna, a ryby są ospałe.
Jeśli celem wyprawy nad akwen jest złowienie okoni, krąpi, leszczy czy jazi, warto przetestować pędraki i gąsienice. Pierwsze są larwami chrząszczy, natomiast drugie – motyli. Jeżeli o larwach mowa, płocie chętnie przypływają do larw korników, które można spotkać w wydrążonych korach drzew, zwłaszcza iglastych. Co więcej, na klenie, jazie i leszcze bardzo dobrze sprawdzają się również larwy os, które pozyskuje się wczesną jesienią. Należy wydobyć całe gniazdo, a jego pozostałości pokruszyć i wzbogacić nim zanętę.
Pozostałe żywe przynęty to m.in.:
- Larwy jętki – doskonałe na ryby karpiowate. Są delikatne i trudne do przechowywania, jednak zdecydowanie warto na nie zapolować na wodach nizinnych od wiosny do jesieni.
- Widelnice – są podobne do jętek. Najlepiej wpisują się w gusta brzan i kleni.
- Larwy chruścika, kłódki – sprawdzają się świetnie w wodach stojących, gdzie niezbyt dobrze radzą sobie dżdżownice.
- Wieloszczety – zielone lub czerwone robaki zwane stonogami. Można je spotkać w wodach wolno płynących z twardym dnem.
Co zrobić, aby robaki były atrakcyjniejsze dla ryb?
Świeżo schwytane lub zakupione robaki są atrakcyjne dla ryb. Można jednak jeszcze bardziej zwiększyć ich skuteczność wabienia. Wykorzystuje się do tego celu barwniki. Robaki najczęściej zabarwia się na kolor: żółty, brązowy lub czerwony. Czy można samemu barwić przynęty? Można to zrobić, jednak ogólnodostępne barwniki bywają za słabe i tym samym szybko się wypłukują. Barwnik stosuje się podczas wylęgu białych robaków, dzięki czemu są one barwione już od wewnątrz, co daje wysoki stopień efektywności.
Co ciekawe, ryby rozróżniają kolory, a nawet mają swoje ulubione barwy. Przykładowo klenie i jelce bardzo lubią kolor żółty i brązowy, dlatego też chętnie polują właśnie na takie robaki. Z kolei na czerwone ochotki z przyjemnością zasadzą się karpie, liny oraz wiele innych osobników.
Czy ryby czują zapach przynęty?
Ryby mają nie tylko swoje ulubione kolory, lecz także zapachy i smaki. Wielu osobnikom nie podoba się charakterystyczny zapach amoniaku, jaki mają płukane robaki. Warto więc przed wyjazdem na łowisko dokładnie je oczyścić i wypłukać. Świetnym sposobem jest zastosowanie również dodatków smakowych. Wielu wędkarzy latem stosuje słodkawe dodatki smakowe, np. wanilię. Zimą natomiast sięgają przykładowo po kurkumę albo przyprawę do piernika o korzennym aromacie.
Żywa przynęta – lepsza na spławik czy łowienie z gruntu?
Żywa przynęta, niezależnie od tego, czy będą to bezkręgowce wodne, czy żyjące na lądzie, to uniwersalne wabiki na wiele różnorodnych gatunków ryb, w tym osobniki drapieżne. Za pomocą takich przynęt można łowić zarówno z gruntu, jak i na spławik. Metoda łowienia nie ma większego znaczenia, kiedy wykorzystamy ulubione przynęty wybranych gatunków. Należy jednak pamiętać o tym, aby poprawnie umiejscowić przynęty na haczyku, by trzymały się solidnie i pozwoliły złowić nawet największe sztuki.